Sukienkowe love

Jak tu nie kochać sukienki? Jest kobieca i wygodna, a w zależności od modelu każda ma dodatkową superpower. Koszulowa doda Ci powagi, kopertowa seksapilu, ta w stylu boho wdzięku. Co do zasady pierwsza sprawdzi się w pracy, druga idealnie nada się na wieczór, a trzecia będzie w sam raz na weekendowy odpoczynek. Ale zasady są także po to, żeby je łamać, a ubrania po to, by nosić je po swojemu. Więc...
Luźną, wzorzystą sukienkę zabierz czasem do pracy – wystarczy, że sparujesz ją z gładkim płaszczem lub marynarką. Nie zapominaj, że fason ma znaczenie — jeśli marynarka będzie miała męski, delikatnie oversizowy krój powstanie piękny kontrast z kobiecym spodem. Wzory na sukience wystarczą w roli ozdoby, więc nie szalej z biżuterią i akcesoriami – wybierz proste formy.
Biurowa szmizjerka za to chętnie potowarzyszy Ci poza pracą. Noś ją po godzinach np. z mięsistym kardiganem, vintage paskiem i zamszowymi botkami. Jeśli masz więcej odwagi, zaryzykuj i załóż do sukienki dopasowane spodnie – modowy efekt WOW gwarantowany. Gotową weekendową wersją koszulowej sukienki jest szmizjerka z denimowej lub udającej jeans tkaniny.
Pamiętaj, by nie brać sukienki (i generalnie mody) zbyt poważnie. Każda dress, i ta imprezowa i ta biurowa, zarówno ta na lato, jak i ta na jesień, lubi się bawić. Baw się nią i z nią!